Jack Ketchum „Babski wieczór”

Jack Ketchum jest niekwestionowanym mistrzem grozy, którego Stephen King określił, jako najbardziej przerażającego faceta w Ameryce. King nie pomylił się w tym stwierdzeniu – Ketchum to geniusz, dla którego tematy tabu nie istnieją. „Babski wieczór” jest doskonałym dowodem na to, że nieżyjący pisarz nie bał się poruszania trudnych tematów.

fot. własna.

Podróż po Nowym Jorku.

Czytając „Babski wieczór”, czytelnik może poznać realia życia w Nowym Jorku. Ketchum dokładnie opisuje miejsca, zachowania ludzi w owym mieście i klimat jaki tam panuje. Możemy poznać trochę świata, co zdecydowanie jest ogromnym plusem. Warto zaznaczyć, że opisy nie są przeraźliwie długie, nużące i na pewno nie zniechęcają do dalszej lektury. Ma to raczej charakter poboczny, który pozwala na chwilę wytchnienia między masakrą, a makabrą. Za to cenię prozę Ketchuma.

Kobiety oszalały!

„Babski wieczór” to tytuł, który w pierwszej kolejności kojarzy się jednoznacznie. Nie znając opisu okładkowego, zakładałem, że fabuła książki będzie oscylować wokół kobiecej imprezy, na której dochodzi do przerażających wydarzeń. Nic bardziej mylnego! Babski wieczór opowiada o kobietach, lecz ma to charakter znacznie szerszy.

Na początku książki mamy scenę wypadku, w którym ginie kierowca cysterny przewożącej dziwną ciesz o zapachu przypominającym smak dzieciństwa – słodkie lizaki. Okazuje się, że jest to początek katastrofy, która obejmie cały Nowy Jork.

fot. własna.

Problemy bohaterów.

Historia toczy się wielowątkowo. Mamy mnóstwo wątków pobocznych, które szybko się kończą, lecz odgrywają ważną rolę w fabule książki. Główny bohater jest człowiekiem, który ma wiele wad. Rozgoryczony pracą, której nie lubi, nieudanym małżeństwem, popada w alkoholizm i regularnie zdradza swoją żonę.

W całej książce ukazane są liczne problemy dotyczące nawet pobocznych postaci. Ketchum ukazuje ludzkie życie, jako ciąg wzlotów i upadków, skupiając się bardziej na tych drugich. Stres, brak pracy, problemy finansowe, zdrady – te nieprzyjemne aspekty życia zżerają od środka bohaterów książki.

fot. własna.

Płeć piękna.

Akcja książki jest wartka i przerażająca. Oszalałe kobiety z nieznanego powodu zaczynają zabijać wszystkich mężczyzn, na jakich trafiają. Są niczym bezmyślne zombie – pozbawione instynktu samozachowawczego, łakome krwi. Jest w tym również wątek erotyczny – kobiety czują popęd wobec siebie.

Obraz szaleństwa, jaki stworzył Ketchum, jest doskonały w każdym calu. Mamy mnóstwo krwawych opisów, przerażających wydarzeń, przy których zastanawiamy się, czy człowiek byłby w stanie dopuścić się takich czynów. Ilość przemocy sprawia, że nie jest to książka dla każdego – czytelnik musi mieć mocne nerwy.

Nie tak kolorowo.

Książka ma jednak pewną wadę. Ketchum we wstępie opisuje problemy, jakie miał przy jej wydaniu. Powieść została uznana za zbyt brutalną, aby mogła trafić do czytelników, co według mnie jest absurdem. Jestem bardzo ciekaw, jak wyglądała jej pierwotna wersja, która była dwa razy dłuższa od tej, która trafiła w nasze ręce. Niestety najprawdopodobniej nigdy się o tym nie dowiemy…

Polecam „Babski wieczór”! To kawał dobrej, bezlitosnej grozy, lecz jest to książka tylko dla osób o mocnych nerwach, które szukają dobrych wrażeń.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s