Książka roku 2019

fot. wydawnictwo Dom Horroru.

Trochę z tym zaspałem, ale lepiej późno niż wcale.

Nominacja w plebiscycie lubimyczytac.pl to dla mnie ogromny zaszczyt i niesamowite wyróżnienie. Nie spodziewałem się, że mój debiut zdoła osiągnąć coś tak wspaniałego. W pierwszej kolejności bardzo bym chciał podziękować wszystkim Czytelnikom. Dziękuję Wam za zaufanie i każdy głos, który na mnie oddaliście. Jesteście świetni!

Może nie kremówki, ale naleśniki

fot. wydawnictwo Dom Horroru.

Po dotarciu do Poznania, spotkałem się z Wydawcą i jego rodziną. Miło spędziliśmy czas, dla odstresowania jedząc przepyszny obiad. Gorąco polecam restaurację PanKejk, gdzie serwują niesamowite dania. Do tego restauracja ma obsługę na wysokim poziomie i rozsądne ceny. Warto tam się wybrać przy okazji pobytu w Poznaniu.

Nienawidzę smokingu!

Eleganckie ubrania zdecydowanie nie są moim biotopem. Dotyczy to w szczególności much, których szczerze nienawidzę. Takie jednak było założenie organizatorów, więc chcąc lub nie, musiałem się z tym pogodzić. 🙂

fot. wydawnictwo Dom Horroru.

Jak było na gali

Na ten temat mógłbym napisać całą epopeję, ale postaram się to jakoś sensownie streścić.

Obsługa była na bardzo wysokim poziomie. Podczas gali towarzyszyła nam muzyka na żywo, a samo wydarzenie prowadziła doskonale wszystkim znana Dorota Wellman – ma kobieta poczucie humoru. 🙂

W trakcie głównej części gali, zostało przyznanych wiele nagród – zarówno polskim, jak i zagranicznym autorom. Ogromnie mnie cieszy, że wielu rodzimych twórców zostało docenionych za swoją ciężką pracę.

fot. wydawnictwo Dom Horroru.

Co z horrorem?

W kategorii „Horror” nominowanych było dziesięć książek. Nie miałem zbyt wielkich nadziei na wygraną, ponieważ konkurenci byli bardzo mocni. Spodziewałem się, że wygra „Ćma”, „Inkub”, albo „Instytut”. Wygrała oczywiście ostatnia pozycja – jak już niedawno wspominałem, Stephen King ma monopol na zdobywanie nagród. Mam nadzieję, że kolejne lata pokażą, że Polacy też dobrze piszą horrory. Nie chcę się bardzo rozwodzić nad wygraną „Instytutu”. Widziałem mnóstwo różnych zdań na ten temat i zapewne część z Was również ma mieszane uczucia. Mimo wszystko bardzo się cieszę, że wspólnie z Jakubem Bielawskim i Arturem Urbanowiczem, znaleźliśmy się w gronie polskich przedstawicieli grozy.

fot. wydawnictwo Dom Horroru.

Na sam koniec

Po gali przyszła pora na bankiet. Niesamowite jedzenie, niesamowita atmosfera i kilka przegadanych godzin. Założyliśmy tzw. „obóz” z wydawnictwem Vesper i spędziliśmy większość nocy na wspólnych rozmowach. Dziękuję wszystkim, którzy ze mną wtedy byli. Taka gala jest niesamowitym przeżyciem i mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane pojawić się na niej.

„Potępiona” otrzymała 895 głosów. Dziękuję!

Dodaj komentarz